„Nie wiedziałam, że zagra aż tak…”: Wszystko, co Iga Świątek powiedziała po sensacyjnej porażce z Alex Ealą na Miami Open

Iga Świątek wskazała główny powód swojej szokującej porażki z Alex Ealą, 140. rakietą świata, w ćwierćfinale Miami Open 2025.

Światowa „dwójka” przegrała 2:6, 5:7 z 19-letnią Filipinką, która dostała „dziką kartę”. Spotkanie na Hard Rock Stadium trwało godzinę i 39 minut.

Świątek została przełamana w ośmiu z dziesięciu gemów serwisowych, co sprawiło, że była to jedna z największych sensacji w ostatnich latach WTA.

Oto wszystko, co Świątek powiedziała na konferencji prasowej po meczu.

Pod wrażeniem gry Eali

„To, że jest leworęczna, mnie nie zaskoczyło, ale prawda jest taka, że zagrała na pełnych obrotach. Jej returny były naprawdę długie i nie było łatwo ich odgrywać. Poza tym była bardzo rozluźniona i poszła na całość. Czuła dobry rytm, co jej pomogło.

Nie spodziewałam się, że będzie grała tak płasko, ale była bardzo agresywna i cały czas utrzymywała wysoki poziom. Wiele z jej uderzeń było nieprzewidywalnych, ale mogłam wyraźnie zobaczyć, że próbuje naciskać i wywierać na mnie presję. I to jej się udało.”

O poprawie w drugim secie i czy liczyła na spadek poziomu Eali

„Nie, nie myślałam o niej. Po prostu cieszyłam się, że zaczęłam czuć się trochę lepiej. Ale i tak nie mogłam się jej przeciwstawić. Wydawało mi się, że odzyskałam rytm gry, ale tak naprawdę nie analizowałam jej poziomu.”

Kluczowy moment meczu

„Myślę, że kluczowe były dobre returny, a ja nie byłam gotowa na kolejne piłki. Na pewno popełniłam wiele błędów, ale również wtedy, gdy próbowałam grać krosy.”

O trudnym początku sezonu

„Nie chcę o tym za dużo myśleć. Dobrze jest wyciągać wnioski z porażek, ale przede mną inne wyzwania i cieszę się, że teraz przechodzimy na korty ziemne. Nie wiem, jak będzie w tym roku, ale na pewno będę ciężko pracować, aby być gotową na pierwsze turnieje.”